14.07.2016

Dog Games Summer'16 i Top Speed Dog

fot: Natalia Śliwińśka Fotografia
W czerwcowy weekend znowu zawitaliśmy do stolicy by już po raz drugi wystartować w zawodach!
Plan był taki, że wystartujemy na Dog Games Summer'16 w Frizigility i SpeedWay, ale wyszło na to, że wystartowałyśmy tylko w SpeedWay'u.

Jak zwykle podróż do Warszawy zaplanowałyśmy na piątek wieczorem, żeby nie zrywać się rano w sobotę. Autobus miał być na 17:45, ale znowu spóźnił się o ponad godzinę więc do stolicy dojechaliśmy po 20. Podróż była idealna! Mika spała cały czas w klatce (widzę ogromną poprawę w porównaniu z kwietniowym wyjazdem) i ani razu nie zapiszczała. Po dotarciu do mieszkania i rozpakowaniu się wybrałyśmy się do Parku Górczewska by zobaczyć te słynne wybiegi dla piesków. O dziwo było dość mało psów więc ze spokojem mogłam spuścić Mike i coś tam porobić na "przeszkodach". Niestety nie wszyscy właściciele psów rozumieją zdanie "Może odwołać pan swojego psa?". Jeden pan definitywnie stwierdził, że jego pies kocha wszystkie inne i szczekanie na mnie oraz Mi jest przyjemne dla nas więc postanowił nie zabierać psa, a patrzeć na całą sytuację wygodnie siedząc na ławeczce. No niestety skończyło się tak, że oaza spokoju jaką jest Mika wybuchła z ząbkami. I oczywiście z punktu widzenia pana z pieskiem była to moja wina.... wtedy przypomniałam sobie dlaczego nie lubię tych wybiegów. Zostałam też nazwana osobą męczącą psa, ponieważ obcięłam futro Mice....

Sobotę zaczęliśmy dość rano. Około 5.30 wstaliśmy, spakowałyśmy się, zjadłyśmy śniadanie i o 7.30 wyszłyśmy przed blok gdzie czekały na nas juz Ginka i Natalia. Krótki spacerek i do samochodu kierunek Kaputy!
Po dotarciu na miejsce szybka rejestracja i starty! Małej torpedce zdecydowanie upały nie służą i po pierwszych dwóch biegach miała prędkość lekko ponad 23km/h. Jeszcze przed rejestracja poszłam na ustawiony do próby tor do Frizigility, żeby zobaczyć czy coś z tego wyjdzie, ale jednak temperatura wzięła górę nad psem i poczekamy na start do września.
Później Mika do klatki odpoczywać (klatka to najlepsza rzecz na jaką zdecydowałam wydać ostatnie pieniądze!), a ja odbierać od ludzikow milion rzeczy, które kupiłam :P Następnie podbijanie lasu w towarzystwie Gi&Natalia, Free&Paula i Time&Zuza i cudowne foteczki, które znajdziecie tu.
Wiktoria Płachta
Po 13 uciekliśmy znowu do Warszawy razem z Dream&Zuzia, Mika&Wiktoria, Sonia&Wiktoria, Jessie&Zuzia, Shiva&Zuzia, Toffik&Magda, Kinga i Julka. 
Uderzyliśmyy na McDonald's, a później na Pole Mokotowskie i musieliśmy zbierać się do domu. Mi padła od razu w domu i spała w klatce! Tak! Pies nieklatkowany śpi w klatce! Jednak zmęczenie robi swoje :P Później wcześnie spać, bo jutro zapowiadał się  jeszcze bardziej męczący dzień, a miało być jeszcze cieplej.
Niedziele zaczęliśmy trochę później niż dzień poprzedni. Chwilę po dziewiątej byliśmy znowu na Kaputach i zaczęły się biegi. Mi w sobotę zakwalifikowała się do dywizji A3 z markerem jeszcze z kwietnia. Jeden bieg, drugi bieg i trzeci. Udało się pobić sobotni wynik na 24,98 i 13 miejsce na 14 piesków. Ciepło znowu dało się bardzo we znaki, bo wiem, że stać ją na dużo lepiej, ale to nie były jej zawody- w następnym sezonie się poprawimy!

Po jedenastej zwijamy się i kierunek Grodzisk Mazowiecki! Drugie zawody jednego dnia? Szaleństwo! Pomimo niepodanego adresu parku Skarbków udało nam się dotrzeć bez większych utrudnień. Stanie w kolejce do rejestracji w fajnym towarzystwie Wiktoria&Cleo i Martyna&Vento, zmierzenie Miki i moja kulka ma tylko 27cm w kłębie (ja oczywiście zmierzyłam więcej).
Jeden start i dobry wynik 6.0 sekund. Niezły wynik biorąc pod uwagę, że już rano biegała to bardzo dobry wynik! Później bardzo długie czekanie na swój drugi start. W międzyczasie wzięłam udział w loterii, zapisałam się na kolejny występ i porobiłam kilka zdjęć. Po 14 w końcu zaczęły się drugie przebiegi, w których dzięki super puszczaczom Kindze i Julce futro pobiegło 4,91 sekundy! Dało nam to 7 miejsce na 13 psów i awans do Finału Master of Top Speed Dog w Gdańsku!

O piętnastej czekał nas występ w konkursie w kategorii Super Para oraz Kundelek Roku (tak, Mika w pewnym stopniu jest kundelkiem). Na Super Parę spóźniłyśmy się, ale w Kundelku Roku dostałyśmy się do finałowej 7! W tych konkurencjach zadanie polegało na chodzeniu w kółko na ringu. Ja to urozmaiciłam i wykonałam też mały pokaz sztuczek. Po 3 kółkach zmęczone futro padło i nosiłam ją na rękach- przyznajcie, że oryginalnie!
Zawody Top Speed Dog i cały Grodziski Piknik z Psem mogę podsumować tak:
organizacja samych TSD dla mnie niezbyt dobra, długie czekanie na start, organizatorzy sami nie wiedzą o której zacznie się dana grupa...ale nie było aż tak źle! Atmosfera super, cudowni ludzie (za dużo, żeby wymieniać :P) i cieszę się, że są kategorie wzrostowe!
Sonia
Dwa dni pełne wrażeń, poznania wielu super osób i ich psów,  mizianie papisiów, rzucanie deklami, sesję w lesie, pierwsze kroki we Frizigility, testowanie klatki w ekstremalnych warunkach, oswajanie się z metrem i zgubienie się na Dworcu Centralnym! Tak, zdecydowanie męczące i emocjonujące dwa dni, które trzeba koniecznie powtórzyć!

3 komentarze:

  1. Och moja fotka i Soniczky, również bardzo dziękujemy i liczymy na kolejne spotkania!
    Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Polecam uciekającą klatkę i przypominam się o zdjęcia ☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Było pisać do mnie, bo oczywiście o nich zapomniałam! Jutro do nich usiądę i będziesz miała :)

      Usuń